tadzik1963 prowadzi tutaj blog rowerowy

tadzik1963

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:705.27 km (w terenie 3.00 km; 0.43%)
Czas w ruchu:26:57
Średnia prędkość:26.17 km/h
Maksymalna prędkość:67.10 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:58.77 km i 2h 14m
Więcej statystyk

Ostatni dzień ładnej pogody

Sobota, 25 września 2010 | dodano: 02.10.2010

teraz już wiem robiąc z opóźnieniem wpis,jak i też zrealizowana wczesniej planowana przerwa,ale nie żal bo pogoda do bani.Trasa:z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Odra-Olza-z powrotem-Buków-rez.Wielikąt-Lubomia-Pogrzebień-Rzuchów-Krzyżkowice-Rydułtowy-Radlin.



Pętla

Piątek, 24 września 2010 | dodano: 02.10.2010

na trasie z Radlina-Niewiadom-Niedobczyce-Niewiadom PKP-Rydułtowy KWK-Piece-Gaszowice-Jejkowice-Sumina-Górki Śl.-Adamowice-Raszczyce-Żytna-Pstrążna-Czernica-Rydułtowy-Radlin.



Niedzielne południe

Niedziela, 19 września 2010 | dodano: 19.09.2010

wiatr pół. zach. słabawy,momentami bardziej dmuchało,i nieco odczuwalnie obnizał te 15st.Trasa:z Radlina-Rydułtowy-Krzyżkowice-Rzuchów-Pstrążna-Dzimierz-Żytna-Raszczyce-Markowice-Nędza-Kuźnia Racib.-Rudy-Stodoły-Rubnik(Orzepowice-Zamysłów-Niedobczyce)-Radlin.



O poranku

Sobota, 18 września 2010 | dodano: 19.09.2010

bardzo chłodno tylko 10st wiatr leciusienki ale powietrze gęste i rześkie.trasa:z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-rez.Wielikąt-Lubomia-Syrynia-Rogów-Czyżowice tu nowym asfaltem do strefy przemysłowej uciechy tylko na 0,5km dalej ul.Olszyny do Kokoszyc ok.3km dla szosówki istny teren i bardzo mnie wytrzęsło-od kokoszyc na Pszów i Radlin.



Cztery czwórki

Wtorek, 14 września 2010 | dodano: 14.09.2010

czyli małe co nieco i taki dystan wyszedł w połunie na Tarasie:z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-Krzyżanowice most-Buków-Wielikąt-rundka po Lubomi-wielikąt Syrynia-Zawada-Pszów-Radlin.



Bis Maratonu Sokoła

Niedziela, 12 września 2010 | dodano: 12.09.2010

tylko samotnie,warunki pogodowe nieco gorsze wtedy było bezwietrznie ale chłodniej o połowę bo tylko 8st dzis 16st i tak samo zachmurzenie całkowite i leciutki wiatr z pół.wsch który nieco zaniżył osiągi w środkowej częsci i końcowej,brak adrenalinki startowej i oddechu rywali tez ciut sie do tego przyczyniły,jak też asekuracyjny początek i środek etapu,za to końcówka mimo że pod wiatr wyszła o niebo lepiej.Trasa identyczna jak 4 IX tylko poczatek nie pojechałem na start.A jak się okazało po testach wersji tras pomiedzy radlinem a p.k.w Krzyzkowicach to jak mi się wczesniej wydawało kol.Leszek miał jechać dluższą wersją,a to ja 50m dalej jechałem i nadrobiłem jego przewagę ze na mecie byliśmy razem.



Wygospodarowane 1,5 godz.

Środa, 8 września 2010 | dodano: 12.09.2010

w południe i rundki,pierwsza przez RadlinII-Pszów-Rydułtowy-Radlin potem mniejsze i krążenie pomiędzy Radlinem Pszowem i Rydułtowami.



Rano mgła i ziąb

Wtorek, 7 września 2010 | dodano: 07.09.2010

w południe już nieco cieplej niż ostatnio i słonecznie ale za to odczuwalnie chłodził dosyć mocny pół.wsch wiatr.pierwsza połowa dyst. z wiatrem i rekord odcinka do Lubomi pobity ze śr 31,potem było juz pod wiatr i nieco gorzej.trasa:z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-rez-Wielikąt-Lubomia nawrót do Bukowa-Krzyżanowice-Owsiszcze do granicy z Czechami i nawrót do Krzyzanowic-Buków-Syrynia-Zawada-Pszów-Radlin.



Niedzielne południe

Niedziela, 5 września 2010 | dodano: 07.09.2010

po sobotnim maratonie sokoła miało być lajtowo i tak było poczatkowe 1/3 potem dałem sie podpuścić jak mnie wyprzedziła dwójka i ani cześć ani pocałuj mnie w ...No to troche im pokazałem swoich możliwości aż straciłem ich z oczu potem to już nie był lajcik a teren pofałdowany.No i dalej mimo południa chłodno 14st w słońcu ciut cieplej.Trasa;z Radlina-Rydyłtowy KWK-Niewiadom PKP pod Niedobczyce-do rciborskiej-Jejkowice-Sumina Wieś-Lyski-Nowa Wieś-Żytna-do granic Raszczyc i z powrotem Nowa Wieś-Pstrążna-Rzuchów-Krzyżkowice-Rydułtowy-Radlin.



Maraton Sokoła zaliczony

Sobota, 4 września 2010 | dodano: 04.09.2010

i to z najlepszym wynikiem jaki udało mi się do tej pory osiągnąć w tej imprezie.Duża w tym zasługa że załapałem się do silnej grupy i współpraca dobrze się układała.Jednak nasza szóstka z biegiem czsau i kilometrów się uszczuplała a końcówka to juz praktycznie we dwójkę z kol.Leszkiem ciągnęliśmy ale szczerze to dawał dużo mocniejsze i dłuższe zmiany.Po 75 km została nas czwórka a ostatnie 20km to już górki które zwerywfikowały nasz peleton na szpicy Leszek który ciut mi odjechał ale pojechał okrężną drogą i na metę wpadliśmy niemal równocześnie zliczyli nam ten sam czas.Pozostała dwójka przyjechała z 3min stratą.Dane Maratonu według mojego licznika(jedni mieli ciut więcej)to 98.83km w 3 h 14 min. i śr 30,60 zaliczony czas i straty na p.k. to 3h17min. reszta dystansu 4,1km i 12min to lajtowy dojazd na start i powrót do domu.Trasa Maratonu: z start pod domem sportu w Radlinie-Rydułtowy-Krzyżkowice 1 p.k.-Rzuchów-Pogrzebień-Racibórz Obora i Markowice-Zawada Książęca 2 p.k.-Ciechowice-Turze-Siedliska-Kuźnia Raciborska (ten odcinek ciut dalszy od wytyczonej trasy ale drogi boczne i lepszej jakości od tych przez Nędzę)-Ruda Kozielska-Rudy 3 p.k. i nawrót ta sama trasa i te same punkty kontrolne.Start godz 7.15 i temp zaledwie 8st po przyjeździe 12st i z leksza trochę gdzieniegdzie pokropiło.temperaturę podana uśredniłem.