Styczeń, 2012
Dystans całkowity: | 1051.02 km (w terenie 108.00 km; 10.28%) |
Czas w ruchu: | 50:44 |
Średnia prędkość: | 20.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.63 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 42.04 km i 2h 01m |
Więcej statystyk |
Dalej szosa
-
DST
48.43km
-
Czas
02:10
-
VAVG
22.35km/h
-
VMAX
43.44km/h
-
Temperatura
-6.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
po serwisie gwarancyjnym,a koła z górala do odebrania jutro.Trasa z Radlina Pszów Zawada,Syrynia,Odra,Buków,Wielikąt,Syrynia,Pszowskie Doły,Krzyżkowice,Rydułtowy,Radlin.
Z konieczności szosa
-
DST
45.89km
-
Czas
02:03
-
VAVG
22.39km/h
-
VMAX
39.63km/h
-
Temperatura
-6.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
niby szybciej ale przy mrozie odczuwalna temp. znacznie niższa i w miarę spokojna jazda bez szaleństw szczegolnie na zjazdach. Trasa : z Radlina-Pszów-Rydułtowy-Czernica-Gaszowice-Sumina-Lyski-Żytna-Pstrążna-Rzuchów-Krzyżkowice-Rydułtowy-Radlin.
Awaria tylnej piasty
-
DST
33.89km
-
Teren
15.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
18.83km/h
-
VMAX
35.05km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
w leśnych ostępach,po doraźnej naprawie jakoś się pomaluśku wydostałem z lasu potem telefon do syna po transport powrotny bo nie ryzykowałem kompletnej rozsypki piasty a opona darła o widelec to już dłuższa jazda groziła przetarciem ramy koszta byłyby spore a tu do przejechania jeszcze najkrócej ponad 20km do domu. Trasa:z Radlina-Rydułtowy KWK-Rybnik Niewiadom PKP-pod Niedobczyce i na szlaki leśne dzielnicy Beaty-Jejkowice-żółtym szlakiem przez Szczerbice do Suminy-leśnymi duktami pod Rudy i tu rozsypka piasty i już ostrożnie jakieś 3km duktami do drogi na granicy Rud i Jankowic Rudzkich,po telefonie ratunkowym nie chciało mi się stać i marznąc z buta też mi nie było w smak i pociągnąłem naprzeciw jakieś 6 km przez Jankowice Rudzkie-Szymocice Wieś i przed Górkami Śl pakunek roweru do samochodu.
Mrozik
-
DST
31.07km
-
Teren
7.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
18.64km/h
-
VMAX
36.44km/h
-
Temperatura
-6.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
i białe drogi ale od wyschniętej soli, w terenie różnie jak to w zimie przy mrozie i śniegu kto jeździł to wie.Trasa:z Radlina-Rydułtowy mała rundka po mieście umówić się na przegląd gwarancyjny szosy,obok kopalni drogą na Rybnik Niewiadom PKP-pod Niedobczyce na zielony szlak trochę tym i czerwonym szlakiem pokręciłem się po lesie Beata- i powrót ten sam już bez rundki po Rydułtowach.
Gdzie mniej śniegu
-
DST
53.79km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:38
-
VAVG
20.43km/h
-
VMAX
42.47km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
czyli w dolinę Odry tam w polderze Buków prawie zero śniegu po wale też fajnie się dziś śmigało.Pogodowo to w końcu przestało dmuchać z południa a lekki wiatr z pół,nieco "lżejszy" ale znów mroźniejszy,przelotne obfite opady śniegu.Trasa:z Radlina-Pszów trochę kołem bocznymi-Zawada-Syrynia-Buków-Krzyżanowice most i wałem pod Roszków i z powrotem-Buków- rez.Wielikąt trochę po grobli i nawrót Buków-Odra--Syrynia- Pszowskie Doły na górce troche po lesie-Pszów KWK-Krzyżkowice-Rydułtowy-Radlin.
Takie tam
-
DST
34.52km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:43
-
VAVG
20.11km/h
-
VMAX
36.08km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
sobie rowerownie na trasie z Radlina-Pszów-zjazd do Zawady i z powrotem Pszów trochę po bocznych i na Rydułtowy rundka po i kierunek Radlin.
Moja zmora psy
-
DST
59.74km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:01
-
VAVG
19.80km/h
-
VMAX
42.06km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
jeszcze trochę refleksu mi pozostało i uniknąłem zderzenia z wybiegajacym z bramy bydlęciem jednak to nie do mnie startował tylko korzystał z okazji otwartej bramy,ostatnio takie spotkanie letnią porą skończyło się darciem po asfalcie i poważnymi obtarciami.Reszta spokojnie,bez opadów,odwilż,w terenie błotko kałuże i rozmiękły lodo-śnieg ,więc wybrałem pakiet większościowy asfaltowy.Trasa:z Radlina-Pszów-Krzyżkowice-Rzuchów-Pstrążna-Dzimierz -Żytna tu troche w lewo na czerwony szlak i nawrót potem w lewo na niebieski i to samo-dalej asfaltem Raszczyce-Adamowice-Szymocice kąpielisko-Górki Śl.-Sumina PkP trochę po leśnych duktach po nieuczęszczanych jako tako w koleinach masakra-Sumina Wieś-Gaszowice-Piece-Rydułtowy Radlin i jeszcze Rundka na Pszów-Rydułtowy-Radlin.
Inne klimaty
-
DST
66.30km
-
Teren
10.00km
-
Czas
03:26
-
VAVG
19.31km/h
-
VMAX
46.84km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
u mnie "w wysokich górach ok 300m npm" śniegu dosyć dużo i na głównych drogach mokro,a już po zjeździe w Dolinę Odry miłe zaskoczenie cienka warstwa i drogi suchutkie, po Czeskiej stronie na tamtych górkach też sporo śniegu,drogi czarne jedynie w pasie granicznym drogi jakby niczyje.Trasa trochę taka improwizowana zwłaszcza po czeskiej stronie i odcinek zupełnie dotąd nieznany bez mapy tak na czuja,po drodze trochę szlaków po bezdrożach i sporo podjazdów długości od 1-3km tak po piątym przestałem liczyć. I tak z Radlina -Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-Krzyżanowice-Owsiszcze-granica Piśt-Vresina-Darkowićki-Darkowice-Hat-do granicy-Krzyżanowice-przed mostem troche po wale -Buków-Bluszczów-Syrynia-Zawada-Pszów-Radlin.
Jak wczoraj
-
DST
20.75km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:14
-
VAVG
16.82km/h
-
VMAX
46.84km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
z aurą przy wyjeździe prószyło a w trakcie złapała mnie śnieżyca,i znów na drogach chlapa i lód.Trasa:z Radlina-Rybnik Niewiadom centr.i PKP,Rybn.Beata tu troche po lesie pod Niedobczyce-Niewiadom PKP-Rydułtowy KWK-nawrót na zamkniętym szlabanie do Niewiadomia PKP i wyjazd do centr-Radlin. Jazda ostrożna i bez szaleństw,a i ciężko po tym błotku pośniegowym się pedałuje.
Deszcz ze śniegiem
-
DST
19.62km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:14
-
VAVG
15.91km/h
-
VMAX
24.13km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
tak prawie cały czas od rana,a jak już późnym popołudniem znalazłem chwilę to akurat trafiła się śnieżyca ,ale co tam wyjechałem i o ile na początku warunki jezdne były jako takie to z biegiem czasu śniegu na drogach bardzo szybko przybywało,po bocznych dróżkach śniegu więcej ale nie było tak ślisko za to ciężej się pedałowało ,a na koniec kawałek główną drogą to był ujeżdżony mokry lód i tak skorzystałem z chodnika wolniej ale bezpieczniej,lepiej jechać do lasu ale było zbyt późno.Trasa to takie krążenie pomiędzy Radlinem -Pszowem i Rydułtowami przeróżnymi drogami i dróżkami.