Październik, 2014
Dystans całkowity: | 833.85 km (w terenie 163.00 km; 19.55%) |
Czas w ruchu: | 38:19 |
Średnia prędkość: | 21.76 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.53 km/h |
Suma podjazdów: | 6749 m |
Maks. tętno maksymalne: | 152 (87 %) |
Maks. tętno średnie: | 128 (73 %) |
Suma kalorii: | 19532 kcal |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 41.69 km i 1h 54m |
Więcej statystyk |
Lasem Beata
-
DST
18.59km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:08
-
VAVG
16.40km/h
-
VMAX
46.65km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
137( 78%)
-
HRavg
116( 66%)
-
Kalorie 548kcal
-
Podjazdy
285m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cmentarz
-
DST
8.31km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:28
-
VAVG
17.81km/h
-
VMAX
38.93km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
125( 71%)
-
HRavg
118( 67%)
-
Kalorie 293kcal
-
Podjazdy
84m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
i takie tam.Kompletny niedoczas ostatnimi czasy ,aby coś dłużej pokręcić.
Rundki przez Radlin II
-
DST
21.67km
-
Czas
00:55
-
VAVG
23.64km/h
-
VMAX
43.53km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
135( 77%)
-
HRavg
119( 68%)
-
Kalorie 495kcal
-
Podjazdy
168m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chwilka po okolicy
-
DST
26.46km
-
Czas
01:16
-
VAVG
20.89km/h
-
VMAX
39.93km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
142( 81%)
-
HRavg
116( 66%)
-
Kalorie 523kcal
-
Podjazdy
199m
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
w najcieplejszym momencie dnia ,(w cieniu 11st. w słoneczku fajnie grzało),a ranek z przymrozkiem.Trasa:
Niedzielna rundka
-
DST
53.49km
-
Czas
02:15
-
VAVG
23.77km/h
-
VMAX
49.82km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
138( 79%)
-
HRavg
114( 65%)
-
Kalorie 853kcal
-
Podjazdy
409m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
po pięciu dniach niebytu ,a to pogoda ,a to natłok zajęć.A dziś pojechałem taką pętelką:
Po okolicy
-
DST
31.78km
-
Czas
01:18
-
VAVG
24.45km/h
-
VMAX
48.44km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
HRmax
134( 77%)
-
HRavg
118( 67%)
-
Kalorie 624kcal
-
Podjazdy
224m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
na chwilkę dzisiaj jednak wyskoczyłem,według pierwotnych planów pogodzony byłem że nie będę miał czasu,ale jednak tak się poukładało i zdołałem wysupłać prawie 1,5godz i wykorzystać słoneczne do południe to tak się pokręciłem:
Lasami i szlakami
-
DST
54.72km
-
Teren
35.00km
-
Czas
03:05
-
VAVG
17.75km/h
-
VMAX
51.91km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
HRmax
139( 79%)
-
HRavg
118( 67%)
-
Kalorie 1368kcal
-
Podjazdy
530m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
prognozy na dziś były optymistyczne słonecznie i ciepło jak na tę porę (sprawdziło się),ale za to miało wiać z poł.zach (też się sprawdziło) i postanowiłem schronić się w lesie tam wiatr nie przeszkadzał jednak terenowo lekko też nie było,a po wyjeździe z lasu końcówka nie dość że po wzniosie to trzeba się było jeszcze z tym wiatrem zmagać.A w lesie coś znanych duktów, coś nowych którymi jeszcze nie jechałem,a sporo ich powstało przy wyrębach, kiedyś tylko jakieś kończące się w gąszczu dojazdówki teraz już przejezdne ,jest co testować.Cała trasa:
Sobotnie popołudnie
-
DST
65.09km
-
Czas
02:32
-
VAVG
25.69km/h
-
VMAX
55.36km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
HRmax
152( 87%)
-
HRavg
128( 73%)
-
Kalorie 1856kcal
-
Podjazdy
531m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
dopiero wtedy udało mi się wysmerfować nieco czasu na wyjazd.Pogoda już się poprawiła, co jakiś czas wychodziło słoneczko i tak bez jakiegoś konkretnego planu na zasadzie a może tam ,a może tu wyszło mi coś takiego:
Miastowo
-
DST
26.74km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:17
-
VAVG
20.84km/h
-
VMAX
43.30km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
138( 79%)
-
HRavg
114( 65%)
-
Kalorie 532kcal
-
Podjazdy
174m
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
tak kilka spraw do załatwienia po drodze w Wodzisławiu ,Radlinie , Rydułtowach i tak wyszło:
Dolina Odry
-
DST
55.12km
-
Czas
02:22
-
VAVG
23.29km/h
-
VMAX
55.36km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
142( 81%)
-
HRavg
112( 64%)
-
Kalorie 862kcal
-
Podjazdy
401m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
przez Pszów i zjazd w dolinę ,tam kółeczko z wyjazdem na Rogów i po zjeździe w Odrze spotykam dawno nie widzianego Maćka i tak cały płaski odcinek przez Buków ,rez. Wielikąt Syrynię pod wały w Bukowie pedałujemy wolniutkim tempem na pogaduchach.Pod wspomnianymi wałami chwilkę jeszcze przystajemy dokończyć konwersację i rozstajemy się ,w tym też momencie z leksza zaczyna kropić ,a kierunek Rogów i Czyżowice gdzie zamierzałem powracać zasnute chmurami ,to szybciutka decyzja zawrócić i przez Syrynię, Pszowskie Doły i Kalwarię do Rydułtów i do domu.Cały ten czas z leksza pokrapywało ,na tyle że asfalt był nieco zroszony i jakieś większej "krzywdy "mi to nie zrobiło. Cała trasa: