Marzec, 2015
Dystans całkowity: | 1290.08 km (w terenie 143.00 km; 11.08%) |
Czas w ruchu: | 60:45 |
Średnia prędkość: | 21.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.53 km/h |
Suma podjazdów: | 9863 m |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 51.60 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
Paskuda
-
DST
23.60km
-
Czas
01:10
-
VAVG
20.23km/h
-
VMAX
42.51km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Podjazdy
178m
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
cały dzień huraganowe wiatry,i na przemian deszcz,grad i chwile ze słońcem. Pod wieczór wykorzystałem tę chwilę ze słońcem,ale i tak na koniec od Pszowa znów ciemne chmury i uciekałem przed deszczem.Wyszło coś takiego:
Wietrzna Niedziela
-
DST
61.10km
-
Czas
02:37
-
VAVG
23.35km/h
-
VMAX
47.13km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Podjazdy
456m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
prognozy też nie napawały optymizmem,przez ten wiatr(kręciło z kierunków południowych do zach.) odczuwalnie dużo niższe te 10st .Na koniec w Pszowie coś tam też pokropiło ,w sumie nieciekawe to kręcenie przy tym wietrze.Trasa:
Przelotne deszcze
-
DST
40.32km
-
Czas
01:47
-
VAVG
22.61km/h
-
VMAX
44.53km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Podjazdy
288m
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
chłodny pół.zach wiatr ,do tego pogrzeb kolegi i po południu pojechałem coś takiego:
Chwilka po okolicy
-
DST
26.94km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:21
-
VAVG
19.96km/h
-
VMAX
60.53km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Podjazdy
215m
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
przejazd iście rekreacyjny ,przy pełnym zachmurzeniu ,wyszła taka pętelka:
Wiosenne ciepełko
-
DST
76.45km
-
Czas
03:10
-
VAVG
24.14km/h
-
VMAX
55.87km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Podjazdy
572m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
wyjechałem koło południa ,w Pszowie spotykam Leszka i razem kręcimy w kierunku Chałupek i kawałek przez Czechy tempo dosyć mocne,a dla mnie miał to być wyjazd rekreacyjny ,bo czuć jeszcze w nogach sobotnie kręcenie po Jurze.Leszek chciał jeszcze pokręcić więcej i w Hat się żegnamy ,a ja już na spokojnie wracam do domu .Trasa:
Rozruch
-
DST
28.18km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:38
-
VAVG
17.25km/h
-
VMAX
47.07km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Podjazdy
272m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
po Dąbrowie,dopiero po dwóch dniach,ale lepiej późno niż wcale,totalny niedoczas i tak dobrze że dziś mi się udało wyskoczyć na takie coś:
Wiosenne KoRNO 2015 w Dąbrowie Górniczej
-
DST
120.25km
-
Teren
40.00km
-
Czas
06:24
-
VAVG
18.79km/h
-
VMAX
53.31km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Podjazdy
1010m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
czyli pierwsza edycja w 2015 r Kosmicznych Rajdów na Orientację ,fajna impreza (nie pierwsza )organizowana przez Monikę (Kosma100) i Tomka. Na starcie dogaduję się z Darkiem i tak w miłym towarzystwie jedziemy razem. Po krótkiej naradzie co do trasy obieramy wariant pętli zgodnie ze wskazówkami zegara i ruszamy na PK 11 skrzyżowanie ścieżek dojazd bezproblemowy jak i do PK 8 przy drzewie na cmentarzu cholerycznym. Następnie przez PK 4 na skraju wyrobiska w Nowej Wiosce jedziemy przez Porębę na PK 6 wiata postojowa króciutki postój na uzupełnienie kalorii i analiza dalszej trasy w tym samym lesie zaliczamy PK 2 opuszczona baza rakietowa na małym wzgórku objeżdżamy to, ja w prawo Darek w lewo i woła że jest .Dalej dłuższy przelot przez Zawiercie pod Włodowice do PK 9 na skrzyżowaniu ścieżek ,niestety mały błąd nawigacyjny przy liczeniu zakrętów lądujemy na nieciekawej ścieżce kończącej się w krzakach i towarzystwie pokaźnego stada saren. jakieś 300-500m powrotu na właściwy dukt i jesteśmy na punkcie,od punktu jedziemy prosto na Włodowice ale tu też ścieżka kończy się na skraju lasu choć jest zaznaczona na mapce,kawałek wracamy i po chwili jesteżmy w centrum Włodowic (prawie połowa trasy )gdzie robimy postój na uzupełnienie zapasów płynów na dalszą drogę.Wokół skał Rzędowickich i Kroczyskich docieramy na PK 1 umiejscowiony pomiędzy jeziorkami .Następnie dłuższy przelot na PK7 mogiła żołnierza niemieckiego z 1945r jak się okazuje bardzo ciekawy punkt wywołał w nas chwilę refleksji i dyskusji o tych czasach na najbliższe kilka km . Na PK10 Krzyż-leśna mogiła ,ale bez opisów co i jak docieramy bezproblemowo. Małe szopki z dojazdem na PK3 w okolicach Ogrodzieńca chyba zmęczenie daje się we znaki przeoczamy zjazd w prawo na niebieski szlak po chwili orientujemy sie że coś nie tak wracamy i jedziemy jak się nam wydaje właściwie ,ale i ta ścieżka kończy się w ostępach,wracamy i jak sie okazuje właściwy szlak jest dosłownie 10m dalej najeżdżamy na Punkt bezproblemowo ale i też tracimy tam sporo z zapasu czasowego .Przez Łazy bijemy już na ostatni PK5 przy ambonie widoczny z daleka .Pozostaje coś ponad 20 min i 10km do mety wykrzesujemy jeszcze skądś siły i docieramy w limicie czasu. Na ostatniej prostej Darek położył się na lemondce na 29" kołach i mi nieco odjechał chyba na jakieś dwie minuty. Dzięki Ci Darku za towarzystwo. Trasa odtworzona po śladzie jaki jechaliśmy ,a zdjęcia w relacji u Darka ( djk71 )
Rozruch
-
DST
18.30km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:02
-
VAVG
17.71km/h
-
VMAX
45.03km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Podjazdy
133m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
pojechałem zobaczyć jak się ma organizm po środowej glebie i czy da radę jechać jutro do Dąbrowy .Po drodze wstąpiłem na serwis ,kupić dętkę do szosy i docentrować przednie koło (nieco się rozcentrowało przy tym upadku).Na machnikowcu popróbowałem nieco terenu ,testy organizmu wyszły pozytywnie i jak nic mi już większego nie wypadnie wyruszam rano zdobywać Jurę.
Studzienka w Jankowicach Ryb.
-
DST
21.76km
-
Teren
15.00km
-
Czas
01:28
-
VAVG
14.84km/h
-
VMAX
43.09km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Podjazdy
235m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
miał być taki nieco intensywniejszy relaks po wczorajszym, i było by fajnie gdyby nie gleba gdzieś w połowie przy zjeździe na Marklowickie pola.Polna droga głębokie koleiny i jadę sobie środeczkiem aż tu nagłe przewężenie wpadłem na szybkości w tę koleinę i myk leżę na twardej gliniastej drodze,najważniejsze rower cały ,ja no cóż bywało gorzej lekko stłuczony mięsień przy lewym kolanie,i potłuczona obręcz barkowa tyż lewa. Po raz który kask zdał egzamin.Myślę że wyliżę się do sobotniego KoRnO (Kosmiczne Rajdy na Orientację)w Dąbrowie Górniczej .Wracając do trasy to od tego miejsca to już był super relaksacyjny przejazd do domu przez Radlin II. A cała trasa tak przebiegła:
Z Mariuszem
-
DST
110.45km
-
Czas
04:27
-
VAVG
24.82km/h
-
VMAX
58.61km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Podjazdy
788m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
taki spontaniczny wypad ,bez planu co do trasy wyszła pętla na zasadzie a może tu ,a może tam i tak nas zawiało do Czech dosłownie bo z lekkim jeszcze wiaterkiem w plecy,od Dolnego Beneszowa już centralnie na wiatr który przybrał na sile. Za Turzą wpadłem na dziurę i złapałem kapcia,Mariuszowi się spieszyło ,ja na spokojnie podmieniłem dętkę i już sam przez Marklowice i Wodzisław wróciłem do domu.A wyszła nam taka pętla: