Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 1872.84 km (w terenie 186.00 km; 9.93%) |
Czas w ruchu: | 79:08 |
Średnia prędkość: | 23.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 69.19 km/h |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 72.03 km i 3h 02m |
Więcej statystyk |
Po okolicy
-
DST
22.39km
-
Czas
00:55
-
VAVG
24.43km/h
-
VMAX
40.04km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
z Radlina przez Pszów na serwis do Rydułtów obgadać szczegóły jutrzejszego wyjazdu na drużynową jazdę na czas przez (G.Św.Anny i rundka wokół).Sklecone dwie drużyny 4 osobowe o szczegółach jutro. No i powrót do domu ot taki dzisiejszy wypadzik dla rozruszania. Pogodowo po jednodniowym lecie norma z rana deszcz i cały dzień pochmurno.
Lato
-
DST
73.14km
-
Czas
02:42
-
VAVG
27.09km/h
-
VMAX
48.43km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
drastyczny przeskok z zimy i po kilku dniach w miarę ciepłych dni na letnią temperaturę w słońcu ponad 30st w półcieniu w lesie 27 st ,a w cieniu 24. Po raz pierwszy ubrany na krótko z małymi obawami przed wyjazdem że zmarznę zabrałem do kieszeni rękawki i nogawki,ale nie przydały się ,a i stare mięśnie zaczęły wreszcie przy tej temp. dobrze funkcjonować i mogę powiedzieć że to był dziś chyba trening.
Plany
-
DST
49.81km
-
Teren
32.00km
-
Czas
02:31
-
VAVG
19.79km/h
-
VMAX
50.40km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
na dziś pokrzyżował ranny deszcz, a umówiony byłem z Tomkiem na szosę po czeskich hopkach na grubo ponad 100km ,A tu o umówionej godz.deszcz i spotkanie odwołane pozałatwiałem co miałem pozałatwiać i zrobić w międzyczasie się wypogodziło niebo bezchmurne i żal stracić takiej pogody i wybrana opcja leśna ,dosyć intensywna.W terenie już praktycznie sucho miejscami parę kałuż do ominięcia przyroda budzi się do życia.
Na raty
-
DST
105.82km
-
Czas
04:09
-
VAVG
25.50km/h
-
VMAX
64.03km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
wpierw samotnie wybrałem kierunek pół. licząc ze wieczorem będzie południe i trafiłem.Samotny wypad raczej spokojnie,szanując siły na wieczorny trening w grupie i tego wyszło 59km w 2h25min .W grupie zebrało się na pierwszą ustawkę w tym roku w sumie 8 osób wspólna pętla to jakieś 35km do szarówki i po rozstaniu w Rydułtowach wracałem już na oświetleniu i drugi etap to w sumie z dojazdem na spotkanie i powrót do domu 46,82 km w 1h43min.
Terenowo
-
DST
56.51km
-
Teren
35.00km
-
Czas
02:48
-
VAVG
20.18km/h
-
VMAX
44.49km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
wybrałem te rejony gdzie zwykle szybciej bywa sucho ,jednak z obawami że się ubłocę i zdziwko jednak było sucho.Miałem w planie mniejszy lajcik a że teren na to pozwolił dotelepotałem sie do Rud ,zwykle potem wracam pętlą ,ale te rejony to zimą trwał wyrąb , dukty tam miejscami przez to poharatane i błotniste,więc bez ryzyka ubłocenia wróciłem ta samą trasą.Na koniec wstąpiłem do serwisu obgadać plany rowerowania na ten tydzień. Wtorek wieczorna ustawka (wraca zeszłoroczny zwyczaj,godz. 18,00 wtorek szosa,czwartek mtb ) środę sklep zamknięty i dłuższy etap na czeskie hopki,a na sobotę okolice G.Św Anny 50km drużynowa czasówka co z tego wyniknie nie wiem Rafał planuje zgłosić 2 drużyny 5-cio osobowe a regulamin przewiduje od 4-6 liczy się czas 3 najlepszych.
Czechy
-
DST
140.13km
-
Czas
06:01
-
VAVG
23.29km/h
-
VMAX
67.94km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj umówiliśmy się z Anią i Tomkiem na wspólny wyjazd po Czechach bardziej w głąb po większych hopkach.Plan był ponad 120km z Krzyżanowic gdzie mieli podjechać samochodem z Rybnika to dla nich tam i z powrotem dodatkowe 60km ,ja wyjechałem z domu rowerem o 9.15 i przed 10 byłem na umówionym miejscu i 20km rozgrzewki za sobą.Na miejscu okazało się ze jest jeszcze Maciek i w czwórkę po 10 byliśmy na trasie.Trasa konkretna i wymagająca jednak podziębiona Ania zaczęła to odczuwać i coraz częściej i dłużej musieliśmy na nią czekać na "szczytach" i skróciliśmy radykalnie trasę bo miało być jeszcze coś konkretniejszego jeżeli chodzi o wysokość,tak że wspólnie wykręciliśmy 80km ,u mnie po 100km w Darkowicach się rozstaliśmy im zostało niespełna 10km do Krzyżanowic,ja już samotnie pojechałem w kierunku Chałupek i krajówką nr78 przez Wodzisław Śl do domu trochę po drodze dokręcając do 140km. Dla mnie te rejony Czech to nowum dopiero teraz zaczynam odkrywać uroki tamtych rejonów.
Z Anią , Tomkiem
-
DST
102.62km
-
Czas
04:08
-
VAVG
24.83km/h
-
VMAX
52.79km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
i częściowo z Rafałem i można rzec spotkanie dziełem przypadku,a plan był wyruszyć z rana bo słoneczko ,ale zaraz potem lunęło,jak przestało i zrobiło sie sucho o 12,30 wyjechałem ale tak po drodze myślę zajadę na serwis chłopaki kończą robotę może pojadą i nie pomyliłem się i tak od Rydułtów ruszyliśmy w czwórkę zaraz potem przed Pszowem pogrzmiało i troche gradu spadło ale w miarę na sucho.Po prawie 27km w Lubomi Rafał odebrał telefon i pilnie musiał zawrócić, dalej już w trójkę bez większych przeszkód nie licząc mocnego wiatru,a od Ciechowic do Rud przed nami była ulewa i po mokrym trzeba było jechać.Dalej już po suchym do Niedobczyc gdzie się rozstaliśmy.
Piękne widoki
-
DST
58.19km
-
Czas
02:23
-
VAVG
24.42km/h
-
VMAX
48.43km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
i wreszcie ciepło mimo mocnego wiatru z południa który rozwiał tę pomroczność i odkrył wspaniałe widoki na Beskidy i nie tylko ,coś takiego można u nas zaobserwować kilka razy do roku,a drogą do Ustronia pod Czantorię to około 60km,a tu widok jakby to było góra 10km ,stoki gór jeszcze białe wiadomo widok od strony północnej.Po czeskiej stronie bardziej na poł.zach od Pogrzebienia ale to już mgliściej prężył się Pradziad myślę ze tego roku uda mi się go zaliczyć.Póki co zostają na razie te mniejsze hopki których u mnie nie brakuje.
Pętla
-
DST
68.38km
-
Czas
02:42
-
VAVG
25.33km/h
-
VMAX
51.25km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
początek i koniec podobnie jak wczoraj środek dłuższy i tam też załapałem trochę deszczu i jak na początku trochę się zagotowałem to odtąd zaczęło bardziej i chłodniej wiać i tak było do końca ,po powrocie tez coś pokropiło a wieczór taki piękny słoneczny, cóż kiedy cała odzież poszła do prania,a korciło...
Pogodowa norma
-
DST
53.73km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
21.49km/h
-
VMAX
46.81km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
i po radości ze słońca,rano totalne zachmurzenie i deszcz około południa przestało padać,a że miałem do załatwienia sprawy w Rydułtowach i Pszowie w sumie z 10 km by wyszło, zrobiłem to bardo okrężnie.