Upalnie
-
DST
88.05km
-
Czas
03:49
-
VAVG
23.07km/h
-
VMAX
48.68km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Podjazdy
706m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
i taki sobie trening po hopkach i na przetrwanie w upale z "ulubionym"południowym wiatrem.A tak to wyszło :
Wieczorna rundka
-
DST
67.54km
-
Czas
02:43
-
VAVG
24.86km/h
-
VMAX
49.82km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
a wieczór taki piękny i wolny to żal było nie skorzystać.W zamyśle miałem coś do dwóch godzin ,wyszło nieco więcej .Już wcześniej pomyślałem że dobrze by było zobaczyć zachód słońca z punktu widokowego w Pogrzebieniu wdrapałem się na górę , niestety spóźniłem się ,ale widoczki jeszcze były niczego sobie ,o tej porze jeszcze w tym punkcie nie byłem.No i tak już prawie po ciemku zjechałem z tej trasy:
Lasami-Rudy,pożarzysko,Kuźnia Rac.
-
DST
72.59km
-
Teren
40.00km
-
Czas
03:45
-
VAVG
19.36km/h
-
VMAX
42.27km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Podjazdy
566m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
dziś tereny gdzie dawno nie bywałem .Niebo bezchmurne,ciepło w słońcu w cieniu chłodno za sprawą wiatru ze wschodu.a to wszystko na tej trasie:
Rudy,Kuźnia rac. Racibórz
-
DST
100.41km
-
Czas
04:01
-
VAVG
25.00km/h
-
VMAX
42.30km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
593m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
taka świąteczna pętla :
Wieczorem do Olzy
-
DST
48.65km
-
Czas
01:53
-
VAVG
25.83km/h
-
VMAX
48.89km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
257m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
upał zelżał wiatr przycichł żal by było nie wykorzystać takiego wieczoru.Po dojeździe do Olzy jakoś na niebie poczęły gromadzić się ciemne chmury,nie uśmiechało mi się jechać prawie po ciemku jakby przyplątała się burza i zrezygnowałem z pętli wracając po płaskim tym samym śladem.Od Rydułtów już pociemniało i spokojny przejazd do Radlina gdzie też jeszcze zrobiłem małą rundkę do centrum. Trasa:
Leśny standarcik
-
DST
44.71km
-
Teren
25.00km
-
Czas
02:29
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
62.81km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Podjazdy
464m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
koło południa ,było upalnie i wietrznie w lesie miły chłodek i tak nakręciłem:
Siłówka
-
DST
100.26km
-
Czas
04:07
-
VAVG
24.35km/h
-
VMAX
59.78km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
690m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
z wiatrem i hopkami.Ledwo co wyjechałem i na niebie pojawiły się burzowe chmury postanowiłem pokręcić się na miejscu,po drugiej rundce przez Radlin II burza poszła bokiem i pojechałem przed siebie w od Krzyzkowic przez Rzuchów aż do Pogrzebienia napotkałem jeszcze mokry asfalt po owej burzy .Dalsza trasa już bez przeszkód pogodowych nie licząc tego upierdliwego wiatru z kierunków południowych, na koniec jeszcze się pokręciłem po okolicy dobić do 100km bo taki miałem plan minimum na dziś i cała trasa:
Lasy,szlaki i bezdroża
-
DST
53.41km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:07
-
VAVG
17.14km/h
-
VMAX
38.59km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
w tempie raczej wycieczkowym na takiej trasie:
Kuźnia Rac. Rudy
-
DST
105.31km
-
Czas
04:09
-
VAVG
25.38km/h
-
VMAX
52.31km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Podjazdy
694m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
to najdalej na północ oddalone punkty przez które na tych niedzielnych rundkach odwiedziłem.Pogoda nareszcie prawie optymalna słonecznie, nie za ciepło nie za zimno i wiatr już tak nie dokuczał.Całość trasy:
Słońce,Wiatr i Burze
-
DST
90.18km
-
Czas
03:45
-
VAVG
24.05km/h
-
VMAX
51.79km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
613m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
opcji tras na dziś miałem więcej.W Marklowicach przyszło mi na myśl aby pojechać trasą Śl.Maratonu(to nieplanowana opcja na dziś) i to był zły pomysł przy tak silnym wietrze z poł.zach. praktycznie 60km mnie nękał.W Gorzycach po 47km jazdy dopadła mnie burza i przez godzinę ostro lało przeczekałem to pod zadaszeniem przy urzędzie gminy, o ile do tego momentu mimom wiatru dobrze mi szło ,potem wychłodzenie mięśnie mi ścieło i już tak noga nie podawała.Dojechałem do Krzyżanowic został odcinek pętli ten najprzyjemniejszy ,przez Racibórz ale w tym kierunku niebo wyglądało nieciekawie i pojechałem do Syryni wbijając się znów na trasę przez Rogów i Czyżowice do Wodzisławia i krajówką do domu już w samym Radlinie znów zaczęło kropić wjechałem na plac i się rozpadało.A w całości taka mi ta dzisiejsza pętla wyszła: