Równica i Leszna Górna
-
DST
161.84km
-
Czas
06:16
-
VAVG
25.83km/h
-
VMAX
64.03km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
co prawda te miejsca zaliczyć to był plan Marka Sz. na czwartek ,a że jemu wypadł rodzinny wyjazd odłożyliśmy to na późniejszy termin i z rana kombinowałem gdzie by pojechać a tu sms od Tomka ksywa Kulok że podprowadza chrześniaka Mateusza do Brennej,a dalej to się zobaczy i czy jestem chętny mu towarzyszyć i jakby tu nie skorzystać umówiliśmy się w Radlinie po 11:00 obok rest. Leśna Perła a że wyjechałem wcześniej dojechałem tam trochę naokoło i potem krążyłem tam i z powrotem tak że jak dojechali miałem już 15km w zółwim tempie 42min. Jak się okazało Tomek skusił jeszcze jednego młodziana Roberta ksywa miauczek i tak w czterech udaliśmy się do Brennej na obrzeżach zatrzymaliśmy się przy sklepie uzupełnić płyny Mateusz pojechał w kierunku centrum tam czekali na niego dziadkowie.A my zastanawialiśmy się nad dalszą trasą i wspomniałem o pomyśle na czwartek,plan zaakceptowany i już w trójkę przez Lipowiec do Ustronia i wyjazd na Równicę zjazd i kierunek Cisownica i Leszna Górna górka coś koło 600mnpm ale z bardzo sztywnym podjazdem tu muszę przyznać że chwila zawahania przy pokonywaniu poprzecznych rynienek odprowadzających wodę i stanąłem w miejscu i jakieś 100m z buta co by szło dalej wsiąść i ruszyć ,zjazd też karkołomny na tej wąziutkiej dróżce (nie wiem czy Marek planował taką kolejność).Dalej już kierunek Cieszyn i na Karwinę .Plan Marka co do celu zrealizowany ,jednak trochę inną trasą. Wspólnej jazdy u mnie wyszło 143 km w 5 godz 20 min ze śr.26,83 chłopcy mieli śr.ponad 27 km/h bo tez szybciej mykali pod te górki. reszta jak wspomniałem lajtowe kręcenie przed spotkaniem i po rozstaniu w tym samym miejscu około 4 km do domu w formie rozjazdu.