Kółeczko po okolicy
-
DST
36.11km
-
Czas
01:32
-
VAVG
23.55km/h
-
VMAX
44.69km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
142( 81%)
-
HRavg
113( 64%)
-
Kalorie 516kcal
-
Podjazdy
304m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
ruszyłem ochoczo około południa z czasem na rower jakieś 2,5godz. Już na początku przed Pszowem spotykam Leszka ,a że mieliśmy kilka ważnych spraw do obgadania ,trochę nam zeszło , wsiadam na rower i już tak ochoczo nie było,w Rzuchowie i droga na Pstrążną świeżo naprawiana sypkim asfaltem ,klei się to to do opon ,a że nowe założone to nerwy, szybko zjechałem w boczną na Czernicę w Łukowie zaczęło kropić (jedna ciemna chmurka) skręt na Gaszowice aby to ominąć jak się okazało tam ta chmurka przeszła wcześniej zostawiając około 500m pas mokrego asfaltu (świerzo uprane ciuszki i wypucowany rower) ,to mały dołek mimo że dalej już było sucho , w Jejkowicach chęci na chwilę wróciły,słoneczko świeciło w miarę odczuwalne ciepło mimo wiatru z pół.zach. do momentu wjazdu w mocno ocieniony teren leśny odczuwalnie temp. spadła o jakieś dobre 10st i zmarzłem przez ten ponad 1km odcinek i to pod górkę. Potem to już mimo ze nogi by kręciły to głowa nie chciała i przez Niedobczyce wróciłem do domu .