Na dwa razy w towarzystwie
-
DST
192.20km
-
Czas
07:09
-
VAVG
26.88km/h
-
VMAX
66.66km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
1316m
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
wpierw dał mi popalić Mariusz ,obraliśmy kierunek północny zach. pod wiatr a znów mocno wiał i trza było nieźle się uwijać ponad połowę trasy .W Bierawie legł plan wyjazdu na G.Św.Anny ,Mariusz ograniczony czasowo, analiza że czasu byłoby na styk postanowiliśmy jechać na Cisek a tam nowy most prezentuje się okazale w porównaniu z drewnianym jaki tam był.Wybraliśmy odwrotność jednej edycji Śl.Maratonu ,ale Głubczyce odpadły i wcześniej skręciliśmy na Krowiarki i Racibórz .W Lubomi się rozstaliśmy Mariusz śpiesząc się pognał najkrótszą drogą,ja już nieco spokojniej objechałem Wielikąt i na końcu wstąpiłem na serwis podmienić linkę i po łańcuch dla syna.Na 18 planowali też że pojadą ekipą ,no to szybko do domu obiad ,kawka ubrałem się cieplej i po niespełna 1,5h byłem znów w siodle.Zebrało się nas 9 osób i tak bocznymi drogami i dróżkami pognali w dolinę Odry ,chłopaki młodsi i świeżsi śmigali ostro,tak się trzymałem ponad 40 km i po moich ponad 170km w nogach na podjeździe do Rogowa odpuściłem i bez szaleństw ,ale tak aby utrzymywać dobre tempo długodystansowe przez Wodzisław i Pszów wróciłem do domu, była chęć dokrętki do 200km,ale temp. spadła do 15st,wiatr nie cichł i tak pozostało: