15tys pękło.
-
DST
71.71km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:42
-
VAVG
19.38km/h
-
VMAX
56.63km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z małymi przygodami ,na szlaku spotkanie oko w oko z potworem olbrzymim samotnie kroczącym bernardynem ,ja stanąłem on stanął i tak chwilę to trwało on bez ruchu ja bez ruchu pomaluśku się odwróciłem i odwrót ,na szczęście nie pogonił za mną(nie wiem kto się bardziej bał ja czy on).Pod koniec to już taki duży kundel z cichacza za mną gonił jak się zorientowałem i się odwróciłem co tak za mną stuka to jakoś dziwnie skręcił i pognał na łąki.A na koniec policjant wychodzi na środek drogi i pokazuje lizakiem aby zjechać na parking,ale jak się okazało to nie ja miałem skręcić a pojazd jadący za mną(ja przepisowo choć jeszcze widno obie lampki zapalone,kask i trzeźwiuśki nie miałem się czego obawiać).
Na szlakach grunt rozmiękły jak mrozik popuścił,a przez to byłaby gleba mijając kałużę rant koleiny twardy,a z górki przy 30km/h ,cudem udało mi się rower opanować.
Trasa:z Radlina-Rybnik Niewiadom ,Niedobczyce,Beata-ziel.szl,potem czerwonym przez Zebrzydowice do czarnego nim do przystani Kotwica nad zalewem rybnickim-szlakiem wzdłuż zalewu i przy zbiorniku Pniowiec wspomniana na początku przygoda,nawrót jakieś 1,5km do szosy nią do Pniowca dalej już szlakiem do Rud rundka po parku -przeskok na pożarzysko duktami do Kuźni Raciborskiej dalej duktami pod Jankowice Rudzkie i Szymocice kąpiel.-wyjazd z lasu i Górki Śl.-Sumina PKP-Lyski-Łuków Śl.-Czernica (druga psia przygoda)-Rydułtowy obrzeżami przez centr -Radlin (km od domu policja).