tadzik1963 prowadzi tutaj blog rowerowy

tadzik1963

Katowice-Hel

  • DST 439.42km
  • Czas 14:26
  • VAVG 30.44km/h
  • VMAX 61.06km/h
  • Sprzęt Szosa CUBE
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 maja 2012 | dodano: 14.05.2012

a raczej Katowice-Bytom-Tarnowskie Góry-Olesno-Gorzów Śl.-Wieluń-Sieradz-Turek-Koło-Włocławek-Toruń-przesiadka na pociąg po załamaniu pogody przez Malbork do Gdyni- dalej rowerem z Raptorem-Fickiem i Jedrisem do Jastarni gdzie mieliśmy nocleg.Nic dodać nic ująć z relacji Wilka ,Waxmunda,Raptora , Jedrisa.Wielki szacun dla Wilka Kuriera którzy przejechali cały zamierzony dystans w tych warunkach i Waxmunda który z Warszawy dojechał na spotkanie we Włocławku i potem już z nimi dotarł na Hel.Z tego ponad 50km pokonałem w samotności pierwszy raz po kapciu jakieś 20km przed Włocławkiem został mi do asekuracji samochód ojca Mada reszta pojechała na spotkanie kolegów we Włocławku,drugie ponad 20km kiedy grupa w porę nie zauważyła że kol.Andrzej najstarszy z ekipy został z tyłu ja jako drugi w hierarchii wieku to zauważyłem i zostałem mu do pomocy aby go podciągnąć do peletonu,no i sama końcówka kiedy to ekipa "pociągowa" jak to nazwał Raptor trzej młodzieniaszków i ja pozostały najstarszy i największej postury zaczynałem przegrywać z wiatrem to odpuściłem i swoim tempem już do Jastarni gdzie "moja ekipa" czekała na mnie aby znaleźć lokum na spoczynek. Temp.przy wyjeździe z Katowic 25st na koniec 8st z pogody dla żeglarzy jaka wisiała na przystani odczuwalna 4st i wiatr 10m/s czyli prawie 40km/h .Miałem też nieodpartą chęć pojechać z Torunia rowerem dalej ale dla moich starych stawów i mięśni mogłoby sie to skończyć jakąs kontuzją a w planie jeszcze Śląski Maraton i Bałtyk Bieszczady ,a i przed tym tak można powiedzieć niezły trening z super chłopakami.




komentarze
tadzik1963
| 22:08 piątek, 18 maja 2012 | linkuj Dobrze że to się tylko na lekkich obtarciach skończyło bo wyglądało to z boku nieciekawie.Powodzenia życzę na sprawdzianach i w jeździe.
madu
| 19:26 środa, 16 maja 2012 | linkuj Tak, to był mój tata. Siodełko tylko lekko zdarte, klamka wyprostowana, tyłek się goi. Głowa czeka na napisanie wszystkich sprawdzianów, a nogi na słoneczko i zaczynam w końcu jazdę.
tadzik1963
| 18:40 środa, 16 maja 2012 | linkuj Madu tobie też dziękuję za jazdę a w szczególności Twemu ojcu( chyba dobrze zrozumiałem) ,który po panie przed Włocławkiem mnie asekurował do Lidla we Włocławku przez ponad 20km oświetlał mi z tyłu drogę i co jakiś czas nawigował jak mam jechać w tych ciemnościach i deszczu. Mam też nadzieję że za bardzo się nie poobijałeś po tej kraksie i rower za bardzo nie ucierpiał.
tadzik1963
| 18:33 środa, 16 maja 2012 | linkuj Na pewno się w Radlinie spotkamy.Już od dawna jestem zapisany ,startowe opłacone i z niecierpliwością czekam startu.
madu
| 15:38 środa, 16 maja 2012 | linkuj Również chciałem podziękować za jazdę. Do zobaczenia na trasie.
raptor
| 07:52 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj Wielkie dzięki za jazdę ;) Trening dobry zrobiony :) do zobaczenia w Radlinie ! :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!