Kęty ,Bielsko Biała
-
DST
164.10km
-
Czas
06:13
-
VAVG
26.40km/h
-
VMAX
56.30km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 czerwca 2012 | dodano: 07.06.2012
nowum jeszcze tam nie byłem na rowerze.W sumie miało troche inaczej,ale wyszło tak z Radlina-Wodzisław Śl-Jastrzębie Zdr.-Pawłowice-Pszczyna-Brzeszcze-Kęty tu plan był pojechać na którąś przelęcz ,albo góra Żar ,ale coś zaczęło się chmurzyć i cos tam pokrapywało to droga nr 52 i na Bielsko .w Bielsku pokierowano mnie i słownie i znakami na Skoczów bo tak chciałem ,ale dotarłem do ekspresówki jedynką ,mili panowie ze straży granicznej bo przystanąłem spytać czy aby mogę tą 1 jechać poinformowali mnie że mogę i tak dojechałem znów do Pszczyny coby nie telepotać się bocznymi,ruch nie był za wielki to mozna było smigać-od Pszczyny już do końca tak samo powrót na Radlin z tym że pod wiatr.
komentarze
Tadeusz | 22:14 środa, 13 czerwca 2012 | linkuj
Jeżeli chodzi o przełożenie na góry to mam takowe 34/28 .A Pradziad to jest alternatywna i chyba nawet krótsza jak dla mnie z Radlina ,na Krzyżanowice-Piśt-Dolni Benesov-Opawa-Bruntal-to tak główniejszymi drogami potem droga nr 450 pod Pradziad. O tej przez Branice też myślałem ale nie na Krnov tylko trochę w dół jakieś 10km na Velke Heraltice i już nta sama trasą jak wyżej na Bruntal.Moja wersja to więcej po Czeskiej stronie ale za to mniej ruchliwszy odcinek po Polskiej bo droga Racibórz Kietrz dosyć ruchliwa,ale też nie wiem jak wygląda przejazd przez te większe miasta w Czechach,z tego co słyszałem to tamtędy jeżdżą to chyba się jakoś da, z mapy wynika że byłoby tego coś ponad 200km tam i z powrotem.To jednak zostawie sobie jako forma przygotowania do dobówki w Gliwicach i do Bałtyk-Bieszczady Tour.Teraz sobota dobówka w Radlinie mam nadzieję że dam radę te 550km machnąć w tym czasie.Dzięki za informacje o mapkach.Pozdrawiam.
Radfahrer | 18:40 środa, 13 czerwca 2012 | linkuj
Na Lysą Horę podjeżdżałem na przełożeniu 34/25, moim zdaniem trochę za twardym (lepiej mieć 34/27). Warto zaopatrzyć się w mapę Moravskoslazske Beskydy nr 469, kupiłem ją na rynku w Rybniku - księgarnia Orbita w cenie 13,30 zł. Format 16,5 x 10,0 cm (mieści się w kieszeni koszulki kolarskiej). Pomocna jest także mapa Ostravsko nr 467, którą kupiłem w tejże księgarni dzisiaj. Jeśli chodzi o Pradziada to też się przymierzam do jego zdobycia. 27 maja br. zrobiłem rozeznanie trasy jadąc przez Racibórz, Kietrz, Branice do Krnov (146 km z trasą powrotną).
Warto jakimś sposobem minąć Krnov z uwagi na nakaz jazdy ścieżką rowerową o nawierzchni z kostki brukowej.
Warto jakimś sposobem minąć Krnov z uwagi na nakaz jazdy ścieżką rowerową o nawierzchni z kostki brukowej.
Radfahrer | 15:51 wtorek, 12 czerwca 2012 | linkuj
Piękna trasa, nigdy nie byłem rowerem na górze Żar.
Tego samego dnia wybrałem się przez Cieszyn na Javorovy i dalej przez Komorni Lhotka i Prażmo na Lysą Horę. Powrót przez Nosovice, Karwinę, Zebrzydowice, Jastrzębie Zdrój do Rybnika (232 km). Piękna widokowo trasa z dwoma podjazdami. Z uwagi na pobłądzenie Cieszynie (wylądowałem w Lesznej Górnej) i Karwinie (chciałem dojechać do Gołkowic, a wylądowałem w Marklowicach Górnych) trochę kilometrów dołożyłem.
Pozdrawiam.
Tego samego dnia wybrałem się przez Cieszyn na Javorovy i dalej przez Komorni Lhotka i Prażmo na Lysą Horę. Powrót przez Nosovice, Karwinę, Zebrzydowice, Jastrzębie Zdrój do Rybnika (232 km). Piękna widokowo trasa z dwoma podjazdami. Z uwagi na pobłądzenie Cieszynie (wylądowałem w Lesznej Górnej) i Karwinie (chciałem dojechać do Gołkowic, a wylądowałem w Marklowicach Górnych) trochę kilometrów dołożyłem.
Pozdrawiam.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!