tadzik1963 prowadzi tutaj blog rowerowy

tadzik1963

III Śląski Maraton 24h

  • DST 446.50km
  • Czas 16:35
  • VAVG 26.92km/h
  • VMAX 56.49km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt Szosa CUBE
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 czerwca 2012 | dodano: 18.06.2012

zaliczony solo na dwóch ostatnich pętlach prawie 300km,co prawda zgłosiłem sie na 550km i na pokonanie pozostałej setki miałem równe 4 godziny zapasu i musiałbym ruszać od razu sam bez żadnych odpoczynków co jako tako byłoby gwarancją zmieszczenia się w limicie 24h. Tak po kolei to startowałem w drugiej grupie z nr 16 brać ostro ruszyła i tempo narzucone było za duże jak dla mnie i po około 50km odpuściłem jakis czas jechałem samotnie przed Wisłą doszła mnie kolejna grupa też z ostrym tempem i tak dojechaliśmy do pk w tej grupie był mój potencjalny partner do dalszej jazdy Bogdan ,razem przejechaliśmy poprzednią edycję i cały Bałtyk-Bieszczady na ale cóż kiedy w drodze na Radlin za Skoczowem na remontowanym odcinku ciut się zagapił chyba chcąc wyjść na zmianę zza pleców nie zauważył barierek i wpakował sie wprost na nie fiknął salto ,wyglądało to dosyć groźnie ,ale wyszedł z tego bez najmniejszego zadraśnięcia cóż kiedy z tylnego koła ósemka i kapeć i tak po 110km zakończył swój udział.Szkoda bo z resztą jakoś nie układała się współpraca ,ale tak dotarliśmy na pk w Radlinie.Na drugą pętlę ruszyliśmy w czwórkę pod wiatr upał w południe już niezły a koledzy o 15 lat młodsi zamiast ciągnąć to chowają się za plecy po moich 10km oni po 1 km i za plecy po kolejnych 15 i upomnieniu powtórka i decyzja staję na sikustop oni jada dalej ,a ja już samotnie tak do samego końca do Wisły pod wiatr powroty lajtowe z wiatrem dogonić Tuzów i tak bym nie dogonił ,a tak wyszło że i z tyłu nikt mnie nie doszedł coby razem jechać.Ze startu jestem więcej niż zadowolony z nieoficjalnych wyników (ponad 70 zawodników zgłosiło akces na 550 i 450 km) tylko 8 ukończyło 550km ,29 pokonało dystans 450km a ja na nim byłem z 7 czasem równe 20 godzin.
Na jednej pętli wypijałem około 5 litrów płynów, izotoników itp. to był klucz do sukcesu w tym upale wielu się odwodniło odcinało im "prąd",łapały kurcze i mieli dość po 150 km i 300km.Noc okazała się dosyć ciepła dopiero od Pawłowic ciepły wiatr ustał i nastał ranny chłód w granicach 14-15st.




komentarze
tadzik1963
| 23:04 czwartek, 21 czerwca 2012 | linkuj Dziewki za gratulacje a śr.patrz WuJekG (też gratuluję podium)ponad 31 ,mnie się udało taką uzyskać po pierwszej pętli ,potem solo nie szło już tak dobrze szczególnie pod ten wiatr.
WuJekG tez próbowałem Cię wypatrzyć ale nie masz zdjęcia w profilu nazwiska też to ciężej po ksywkach a na listach startowych nazwiska.Funia wypatrzyłem startowaliśmy w jednej grupie ,ale on jeden z Jaworzna to nazwisko skojarzyłem. Na pewno jeszcze nie jeden raz nadarzy sie okazja do poznania.
Radfahrer | 08:03 czwartek, 21 czerwca 2012 | linkuj Szczere gratulacje przeogromnego dystansu dobowego i niesamowitej prędkości średniej, jestem pod wrażeniem.
WuJekG
| 06:38 wtorek, 19 czerwca 2012 | linkuj Gratulacje!!
Próbowałem wypatrzyć Cie na starcie i później ale nie udało nam się spotkać ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!