Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 2298.38 km (w terenie 43.00 km; 1.87%) |
Czas w ruchu: | 90:09 |
Średnia prędkość: | 25.50 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.94 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 91.94 km i 3h 36m |
Więcej statystyk |
Upał
-
DST
72.39km
-
Czas
02:51
-
VAVG
25.40km/h
-
VMAX
52.31km/h
-
Temperatura
32.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
wyjazd w godzinach południowych przyzwyczajać organizm do takich warunków,jednak dla mnie lepiej się pocić niż marznąc.Trasa:z Radlina-Rydułtowy-Niewiadom-Beata-Jejkowice-Sumina-Lyski-Raszczyce-Markowice-Brzezie-rez.Wielikąt--Buków-Bluszczów-Rogów-Czyżowice-Kokoszyce-Pszów-Radlin.
Po Śl. Maratonie
-
DST
61.89km
-
Czas
02:39
-
VAVG
23.35km/h
-
VMAX
53.31km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
można by rzec nie ma śladu siedzenie wyjeżdżone nogi też ,płyny były uzupełniane i wyszło bez szwanku dla organizmu.Małe "ale" w środę przed maratonem nadwyrężyłem sobie prawy bark(nie na rowerze) ,odzywa sie stara kontuzja z podnoszenia ciężarów cóż starość nie radość i coś tam musi czasem pobolywać.Troche się podkurowałem ,mały dyskomfort jednak przez to odczuwałem podczas maratonu przyoszczędzałem sie nieco na podjazdach.A dziś tak na spokojnie w południe ,upał jeszcze chyba większy,a może mniejszy wiatr i przez to odczuwalnie było wiecej.Trasa;z Radlina-Pszów-Kokoszyce-Czyżowice-Gorzyce-Olza-Odra-Buków-rez.Wielikąt-Lubomia-Brzezie-Pogrzebień-Kornowac-Rzuchów-Rydułtowy tu na krótko do serwisu po owijkę i do Radlina.
III Śląski Maraton 24h
-
DST
446.50km
-
Czas
16:35
-
VAVG
26.92km/h
-
VMAX
56.49km/h
-
Temperatura
34.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
zaliczony solo na dwóch ostatnich pętlach prawie 300km,co prawda zgłosiłem sie na 550km i na pokonanie pozostałej setki miałem równe 4 godziny zapasu i musiałbym ruszać od razu sam bez żadnych odpoczynków co jako tako byłoby gwarancją zmieszczenia się w limicie 24h. Tak po kolei to startowałem w drugiej grupie z nr 16 brać ostro ruszyła i tempo narzucone było za duże jak dla mnie i po około 50km odpuściłem jakis czas jechałem samotnie przed Wisłą doszła mnie kolejna grupa też z ostrym tempem i tak dojechaliśmy do pk w tej grupie był mój potencjalny partner do dalszej jazdy Bogdan ,razem przejechaliśmy poprzednią edycję i cały Bałtyk-Bieszczady na ale cóż kiedy w drodze na Radlin za Skoczowem na remontowanym odcinku ciut się zagapił chyba chcąc wyjść na zmianę zza pleców nie zauważył barierek i wpakował sie wprost na nie fiknął salto ,wyglądało to dosyć groźnie ,ale wyszedł z tego bez najmniejszego zadraśnięcia cóż kiedy z tylnego koła ósemka i kapeć i tak po 110km zakończył swój udział.Szkoda bo z resztą jakoś nie układała się współpraca ,ale tak dotarliśmy na pk w Radlinie.Na drugą pętlę ruszyliśmy w czwórkę pod wiatr upał w południe już niezły a koledzy o 15 lat młodsi zamiast ciągnąć to chowają się za plecy po moich 10km oni po 1 km i za plecy po kolejnych 15 i upomnieniu powtórka i decyzja staję na sikustop oni jada dalej ,a ja już samotnie tak do samego końca do Wisły pod wiatr powroty lajtowe z wiatrem dogonić Tuzów i tak bym nie dogonił ,a tak wyszło że i z tyłu nikt mnie nie doszedł coby razem jechać.Ze startu jestem więcej niż zadowolony z nieoficjalnych wyników (ponad 70 zawodników zgłosiło akces na 550 i 450 km) tylko 8 ukończyło 550km ,29 pokonało dystans 450km a ja na nim byłem z 7 czasem równe 20 godzin.
Na jednej pętli wypijałem około 5 litrów płynów, izotoników itp. to był klucz do sukcesu w tym upale wielu się odwodniło odcinało im "prąd",łapały kurcze i mieli dość po 150 km i 300km.Noc okazała się dosyć ciepła dopiero od Pawłowic ciepły wiatr ustał i nastał ranny chłód w granicach 14-15st.
Przed Śląskim Maratronem
-
DST
53.74km
-
Czas
02:07
-
VAVG
25.39km/h
-
VMAX
51.84km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
mały rozruch z kolegą Mariuszem (też bierze udział) spotkanie u mnie i na trasę z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Odra-Olza-bocznymi drózkami Gorzyce-Czyżowice-Kokoszyce-Pszów-Rydułtowy-Radlin.
Ciągle pada
-
DST
38.62km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
22.07km/h
-
VMAX
55.73km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
w południe nieco przestało ,końcówka znów w deszczu.W terenie błotko i więcej asfaltowo na trasie z Radlina-Pszów-Rydułtowy-Krzyżkowice-Rzuchów-Pstrążna-Żytna trochę szlakiem pod Adamowice i nawrót-Lyski-Czernica-Rydułtowy-Pszów-Radlin.
Plany, plany
-
DST
90.09km
-
Czas
03:24
-
VAVG
26.50km/h
-
VMAX
55.27km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
trochę pokrzyżowane,przez fronty burzowe.Trasa:z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-Krzyżanowice-Tworków-Sudół-Racibórz-Ciechowice-Turze-Budziska-Kuźnia Raciborska-Nędza-Szymocice kąp-Adamowice-Raszczyce-Żytna-Nowa Wieś-Pstrązna-Rzuchów-Rydułtowy-Pszów-Radlin.Parę razy przez chmury zmiana planów na końcówce przed Rydułtowami zacząło kropić a na dojeździe do domu drogi mokre czyli udało się.Po obiedzie miała być druga rundka ubrany wychodzę a tu błyska się i grzmi to zrezygnowałem.
Po okolicy
-
DST
19.22km
-
Teren
5.00km
-
Czas
00:59
-
VAVG
19.55km/h
-
VMAX
44.91km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
i wertepach ,tam gdzie się nie da szosówką z Radlina-Niewiadom PkP-Rydułtowy Orłowiec i centr.-pod Pszów-Rydułtowy -Radlin.
Burza i deszcz
-
DST
88.36km
-
Czas
03:15
-
VAVG
27.19km/h
-
VMAX
59.06km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
w końcówce,a tak pięknie było ,prawie bezwietrznie, początkowo słonecznie potem chmur zaczęło przybywać i po 60km wiedziałem już że zmoknę.Trasa:z Radlina-Rybnik Niewiadom,Niedobczyce-niewiadom PKP-Rydułtowy Orłowiec-główną na Rzuchów-Kornowac-Pogrzebień-Łańce-Kobyla-Racibórz Obora i Markowice-Ciechowice-Turze-Siedliska-Kuźnia Raciborska-Budziska-Turze-Ciechowice i tu już zobaczyłem ze od południa nadciągaja deszczowe chmury to już najkrótsza traską na Markowice-Obora-Pogrzebień i tu pierwsze kropelki a na górce zobaczyłem jak w moich rejonach szaleje burza i ulewa-zjazd już w porządnej ulewie Rzuchów-Krzyżkowice-Rydułtowy tu przed centr wjechałem w epicentrum jak pierdykło nieopodal to mi wszystkie włoski jakie mam postawały dęba od naelektryzowanego powietrza 5 min.przerwy na przystanku az to troche popuściło i już w trochę mniejszym deszczu na Radlin.
Ukłon w stronę Bikeorient
-
DST
65.37km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:14
-
VAVG
20.22km/h
-
VMAX
43.03km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
nie udało się pojechać w tej edycji i poorientować się nieznanym terenie,a do tej pory jedynie nie byłem na pierwszej edycji.Trasa:z Radlina-Pszów-Rydułtowy-Czernica-Pstrążna-Żytna-szlakami i lasem przez Adamowice-Szymocice kąp.-pod Nędzę dalej rundka lasem pod Jankowice Rudzkie i takim prostokącikiem do Nędzy-przeskok na szlak do rezerwatu Łęższczok objazd rezerwatu tam wszelakie prace renowacyjne wstrzymane-Markowice- polami nieznanymi mi dróżkami tak trochę na orientację dojechałem do Kobyli-Łańce-Pogrzebień-Rzuchów-Krzyżkowice-Pszów-Radlin.
Ulubiony standarcik
-
DST
55.36km
-
Czas
02:18
-
VAVG
24.07km/h
-
VMAX
48.81km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
dziś tak po lekku ,a ostatni podjazd na ostro.Trasa:z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-rez.Wielikąt-Lubomia-wyjazd na Pogrzebień-Brzezie-Lubomia-Buków-Syrynia Zawada tu przed podjazdem zostałem wyprzedzony i było ściganko pod górkę chłopak mocno się sprężał tak że tej górki tak szybko jeszcze chyba nie jechałem,sam bym się tak nie sprężył,chłopak miał dosyć brał to na stojąco ja w siodle.na górce trochę pogadaliśmy bo tam mieszkał a ja dalej na Radlin.