Czechy
-
DST
140.13km
-
Czas
06:01
-
VAVG
23.29km/h
-
VMAX
67.94km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj umówiliśmy się z Anią i Tomkiem na wspólny wyjazd po Czechach bardziej w głąb po większych hopkach.Plan był ponad 120km z Krzyżanowic gdzie mieli podjechać samochodem z Rybnika to dla nich tam i z powrotem dodatkowe 60km ,ja wyjechałem z domu rowerem o 9.15 i przed 10 byłem na umówionym miejscu i 20km rozgrzewki za sobą.Na miejscu okazało się ze jest jeszcze Maciek i w czwórkę po 10 byliśmy na trasie.Trasa konkretna i wymagająca jednak podziębiona Ania zaczęła to odczuwać i coraz częściej i dłużej musieliśmy na nią czekać na "szczytach" i skróciliśmy radykalnie trasę bo miało być jeszcze coś konkretniejszego jeżeli chodzi o wysokość,tak że wspólnie wykręciliśmy 80km ,u mnie po 100km w Darkowicach się rozstaliśmy im zostało niespełna 10km do Krzyżanowic,ja już samotnie pojechałem w kierunku Chałupek i krajówką nr78 przez Wodzisław Śl do domu trochę po drodze dokręcając do 140km. Dla mnie te rejony Czech to nowum dopiero teraz zaczynam odkrywać uroki tamtych rejonów.
Z Anią , Tomkiem
-
DST
102.62km
-
Czas
04:08
-
VAVG
24.83km/h
-
VMAX
52.79km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
i częściowo z Rafałem i można rzec spotkanie dziełem przypadku,a plan był wyruszyć z rana bo słoneczko ,ale zaraz potem lunęło,jak przestało i zrobiło sie sucho o 12,30 wyjechałem ale tak po drodze myślę zajadę na serwis chłopaki kończą robotę może pojadą i nie pomyliłem się i tak od Rydułtów ruszyliśmy w czwórkę zaraz potem przed Pszowem pogrzmiało i troche gradu spadło ale w miarę na sucho.Po prawie 27km w Lubomi Rafał odebrał telefon i pilnie musiał zawrócić, dalej już w trójkę bez większych przeszkód nie licząc mocnego wiatru,a od Ciechowic do Rud przed nami była ulewa i po mokrym trzeba było jechać.Dalej już po suchym do Niedobczyc gdzie się rozstaliśmy.
Piękne widoki
-
DST
58.19km
-
Czas
02:23
-
VAVG
24.42km/h
-
VMAX
48.43km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
i wreszcie ciepło mimo mocnego wiatru z południa który rozwiał tę pomroczność i odkrył wspaniałe widoki na Beskidy i nie tylko ,coś takiego można u nas zaobserwować kilka razy do roku,a drogą do Ustronia pod Czantorię to około 60km,a tu widok jakby to było góra 10km ,stoki gór jeszcze białe wiadomo widok od strony północnej.Po czeskiej stronie bardziej na poł.zach od Pogrzebienia ale to już mgliściej prężył się Pradziad myślę ze tego roku uda mi się go zaliczyć.Póki co zostają na razie te mniejsze hopki których u mnie nie brakuje.
Pętla
-
DST
68.38km
-
Czas
02:42
-
VAVG
25.33km/h
-
VMAX
51.25km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
początek i koniec podobnie jak wczoraj środek dłuższy i tam też załapałem trochę deszczu i jak na początku trochę się zagotowałem to odtąd zaczęło bardziej i chłodniej wiać i tak było do końca ,po powrocie tez coś pokropiło a wieczór taki piękny słoneczny, cóż kiedy cała odzież poszła do prania,a korciło...
Pogodowa norma
-
DST
53.73km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
21.49km/h
-
VMAX
46.81km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
i po radości ze słońca,rano totalne zachmurzenie i deszcz około południa przestało padać,a że miałem do załatwienia sprawy w Rydułtowach i Pszowie w sumie z 10 km by wyszło, zrobiłem to bardo okrężnie.
Brak czasu
-
DST
27.01km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:20
-
VAVG
20.26km/h
-
VMAX
45.19km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
i wyskoczyłem koło południa na chwilę aby nie zmarnować słonecznego dnia ponoć taki 16 tej zimy i wiosny .Z racji że musiałem być uchwytny i dyspozycyjny pokrążyłem trochę po okolicy.
Odwrotnie petlą
-
DST
78.67km
-
Czas
03:10
-
VAVG
24.84km/h
-
VMAX
49.80km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
tylko na szosie,po wczorajszym rekonesansie było w tych rejonach w miarę sucho.Minąłem tylko odcinek od Szymocic kąp.przez Adamowice i Bogunice odcinki leśne były mokre a i kawałek drogi w fatalnym stanie.Sama końcówka w Radlinie krócej ale ostrzejszy podjazd do centrum. Sekundowe przebłyski słońca,niby na termometrze parę oczek wyżej ,ale z północy wiaterek jeszcze mroźny ,niby nie za mocny ale "ciężki" i kawałek płaskiego odkrytego terenu na trasie aby dał się we znaki.
Szkoda godać
-
DST
84.67km
-
Czas
03:50
-
VAVG
22.09km/h
-
VMAX
56.42km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
tak po naszymu cima ,zima ,ostry mroz ,na drogach maras choć były konski i suchygo.Przyroda też głupieje niedźwiedzie sie pobudziły z zimowego snu a tu dalej zima ,a to co już widziałem po drodze sarenki i inne kopytne smętnie po polach szukają pożywienia,boćki to samo wypatrują z góry co by tam przekąsić a tu wszystko przykryte i ukryte,drapieżne ptactwo żywi się jakąś przejechaną padliną niczym sępy na poboczach dróg ,a i my chyba za niedługo z braku słońca będziemy się snuć jak zombi...
Dolina Odry i Czechy
-
DST
76.92km
-
Czas
03:29
-
VAVG
22.08km/h
-
VMAX
47.63km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
coś tam po drodze od czasu do czasu z lekka popadywało,mglisto ponuro ,ale przynajmniej lekki wiatr z pół.zach nie dokuczał. W Piśt jest taki fajny zegar słoneczny można sobie sprawdzić czas i jakoś tej zimy nie wiadomo która godzina....
Na poprawę samopoczucia
-
DST
31.19km
-
Czas
01:27
-
VAVG
21.51km/h
-
VMAX
51.23km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
małe co nieco po okolicy. Można rzec pomogło połowicznie ,bo aura nie napawa optymizmem ,jak się pomyśli że jeszcze długo będzie mokro zanim ta kupa śniegu tak powoli będzie topnieć.