Powiało wiosną
-
DST
34.14km
-
Teren
4.00km
-
Czas
01:44
-
VAVG
19.70km/h
-
VMAX
42.88km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
słonecznie i 10st jak na luty bajka.Trasa;zRadlina-Pszów-Rydułtowy-Czernica-bocznymi dróżkami do Pstżnej-Dzimierz-Żytna-trochę niebieskim szl.w kierunku Adamowic ale czym dalej tym większe błotko-z powrotem identyczna trasa.
Wiosennie
-
DST
35.05km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:43
-
VAVG
20.42km/h
-
VMAX
38.41km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
rano przymrozek ale słoneczko szybko podniosło temperaturę i juz po 11 było 6st.I jak tu nie skorzystać z tak pięknej aury.Trasa:z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-Krzyżanowice most-trochę wałem w kierunku Roszkowa i z powrotem tą samą trasą.
Pierwszy raz
-
DST
21.67km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:02
-
VAVG
20.97km/h
-
VMAX
34.40km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
w tym roku i po 50 dniach rozbratu z prawdziwym rowerem,trochę kręciłem na stacjonarnym ,ale to nie to.dzis słoneczna pogoda przy 8st.i jak na pierwszy raz krótko, po okolicy rundki pomiędzy Radlinem ,Pszowem i Rydułtowami
Pierwszy snieg.
-
DST
37.67km
-
Teren
14.00km
-
Czas
01:52
-
VAVG
20.18km/h
-
VMAX
57.18km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
co prawda sypneło nieco w czwartek,a piatek trafił sie słoneczny jakby ostatnie tchnienie jesieni co w pełni w południe wykorzystałem.Po mroźnym porranku w południe temperatura podskoczyła do +3st i na odkrytych terenach gleba nieco popusciła w cieniu było zmrożone i cieniutka warstwa sniegu,a kałuże ścięte lodem.Trasa:z radlina-Niewiadom centr. i PKP-Jejkowice-żółtym szl.do Szczerbic-duktami Pszowski chodnik i gzelską do ziel.szl dalej do Suminy-żółtym świeżo odremontowanym szlakiem do jeruzalemskiej w Szczrbicach-Jejkowice-bocznymi drózkami radoszowską do Niewiadomia-Rydułtowy PKP-Radlin.
Mała poprawa pogody
-
DST
42.73km
-
Czas
01:46
-
VAVG
24.19km/h
-
VMAX
53.79km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt SZOSÓWKA Giant (sprzedany 19XI 2011r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
po prawie czterech dniach dzionek bez deszczu lecz mglisto szczególnie w dolinie Odry na wzgórzach momentami zza chmur wyglądneło słoneczko z góry praktycznie nie było widoczności a dolina zasnuta we mgle.widok niepowtarzalny.Trasa:z Radlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-Krzyżanowice most.-Buków-rez.Wielikąt-Lubomia-Pogrzebień-Kornowac-Rzuchów-Krzyżkowice-Rydułtowy-Radlin.
Na poprawę samopoczucia.
-
DST
48.85km
-
Czas
02:02
-
VAVG
24.02km/h
-
VMAX
46.65km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt SZOSÓWKA Giant (sprzedany 19XI 2011r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bo ostatnimi dniami jakieś kiepściutkie.Poczatkowo lajcik ale z kilometra na kilometr odżywałem i nawet zwiększyłem pętelkę o dobre 10km.Zachmurzone niebo i mglisto po południu i szybko powietrze sie już wychładza ale mimo tego poczułem się znów jak wnowo narodzony.Trasa:z Radlina-Pszów-Rydułtowy-Krzyżkowice-Rzuchów-Pstrążna-Dzimierz-Żytna-Raszczyce-Adamowice-Szymocice kapielisko-Górki Śl-Sumina PKP-Lyski-Łuków Śl.-Czernica-Rydułtowy-Pszów-Radlin.
Mocno wiało,
-
DST
52.84km
-
Czas
02:19
-
VAVG
22.81km/h
-
VMAX
48.81km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt SZOSÓWKA Giant (sprzedany 19XI 2011r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
halny i do nas dotarł.Dopołudnie nieciekawe oprócz tego mocnego wiatru z poł.zach. duże zachmurzenie,kiepskie samopoczucie i mokro po nocnych opadach,dopiero na południe zaczęło się nieco przejaśniać.Taktyka na dziś to pierwsza połowa jechać pod wiatr wracać z wiatrem co się w 100% udało.Jednak te pierwsze około 25km mocno dało w kość.Traa: zRadlina-Pszów-Zawada-Syrynia-Buków-Krzyżanowice-Owsiszcze-z powrotem do Bukowa i rundka przez rez.Wielikąt do Lubomi z powrotem do Bukowa-Syrynia-Zawada-Pszów-Radlin.
Świąteczne popołudnie
-
DST
66.11km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:10
-
VAVG
20.88km/h
-
VMAX
43.30km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
bo z rana pogodowo wyglądało to nieciekawie niebo zasnute czarnymi chmurami i deszcz wisiał w powietrzu dopiero koło południa zaczęło sie nieco przejasniać i zaryzykowałem co się opłaciło bo z godziny na godzinę było coraz lepiej a na koniec nawet mogłem podziwiać zachód słońca i wiatr niemal ustał,jednak wilgotne powietrze szczególnie po zachodzie mocno chłodziło powrót już o zmierzchu.Trasa:z Radlina-Rydułtowy KWK-Piece-Gaszowice-Sumina-Górki Śl-Szymocice Kąpielisko-duktami leśnymi pod Nędzę i Szymocice Wieś do Kuźni Raciborskiej przez mostek na Rudzie przeskok na pożarzysko trochę asfaltowymi i szutrowymi duktami do Rud tu rundka po parku-szlakiem nad zalew elektr.Rybnik-Chwałęcice-Gzel-Jejkowice-Niewiadom PKP i centr.-Radlin.
W południe
-
DST
56.08km
-
Czas
02:15
-
VAVG
24.92km/h
-
VMAX
49.26km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt SZOSÓWKA Giant (sprzedany 19XI 2011r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
po całonocnych niemałych opadach wyszło słońce i afalt zaczał przesychac można było spokojnie wyjechać i juz do końca dnia słoneczko świeciło ale już tak nie przygrzewa wiatr rześki z poł.zach.niezbyt mocny w porównaniu z ostanimi dniami.Trasa:z Radlina-Pszów-Rydułtowy-Czernica-lokalną drogą świeżo wyremontowaną do Pstrążnej-Zytna-Lyski-Sumina PKP-Górki Śl.-Szymocice kapielisko-Nędza-Babice-Raszczyce-Żytna-Pstrążna-Czernica-Rydultowy-Pszów-Radlin.
Pechowy dzionek.
-
DST
22.67km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:09
-
VAVG
19.71km/h
-
VMAX
36.08km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt GÓRAL(sprzedany 12 VI 2012r)
-
Aktywność Jazda na rowerze
A zapowiadało sie tak pieknie pogoda się poprawiła zrobiło sie słonecznie i całkiem przyjemnie wyjechałem szosówką i zanim dojechałem z głównej drogi ok.0,5km popekała osnowa opony i wyskoczyła pokaźna "buła",zawróciłem zamieniłem rower na górala,ale sielanka trwała do pechowego dosłownie 13km do przedniej opony wbił mi sie bardzo ostry dosyc duży kamień i rozcharatał oponę tak że wkładka samowulkanizująca nie zadziałała tak dopompywując co chwila przejechałem jeszcze z 10km,potem rozleciała się pompka a chcąc jeszcze ratować oponę bo mogłem wyciąć wentyl i wsadzić zapasową dętkę postanowiłem jakieś ponad 8km iść na piechotkę,ale w domu okazało sie że opona nie do uratowania.W obu rowerach już mam załozone nowe.jutro i ojutrze mam nadzieje że je przetestuję.Trasa:z Radlina-Pszów-pod Krzyzkowice-polną droga do Rzuchowa-Pstrążna-zielony szlak w kier.Żytnej i wpołowie opisana przygoda,dalej pompując co chwila do Żytnej-Pstrążna Czernica-dalej przez Rydułtowy do Radlina marszem obok roweru.