Maj, 2013
Dystans całkowity: | 2291.32 km (w terenie 121.00 km; 5.28%) |
Czas w ruchu: | 93:56 |
Średnia prędkość: | 24.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.56 km/h |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 79.01 km i 3h 14m |
Więcej statystyk |
Lasami
-
DST
44.03km
-
Teren
25.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
19.57km/h
-
VMAX
44.74km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
pomiędzy małe asfaltowe przeskoki. Dziś nie ilość ,a jakość. W lesie już ładnie zielono ,dukty znane ale jakże inne w porównaniu z szarością późnej jesieni i zimy.
Kawa u Tomasa
-
DST
117.97km
-
Czas
04:25
-
VAVG
26.71km/h
-
VMAX
62.85km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
w Dolnym Benesovie. Po drodze załapane dwie burze jedna przeczekana w Pusty Połom druga w Dolnym Benesowie u Tomasa czeskiego bikera poznanego po drodze kawałek z nim jechaliśmy a że druga burza zastała nas właśnie tam zaproponował przeczekanie u niego w domu przy kawie po pół godzinie już byliśmy w drodze powrotnej. A pojeździłem dziś z Tomkiem tak z rana się zgadaliśmy i plan był większą pętlą i dalej w głąb Czech ale zawróciliśmy uciekając przed burzą i udało się nie zmoknąć z góry ale już w 80% na powrocie po mokrej nawierzchni zjazdy brane ostrożnie. pierwsze prawie 60 km w idealnych warunkach. Potem to już bez kombinacji wróciliśmy prawie tą samą trasą. Jeszcze wracając kawałek w Hrabyne bo droga całkowicie nieprzejezdna niby znak był ,ale myśleliśmy że rowerami da się przejechać,a tam jeden plac budowy nowej drogi.
Pętlą
-
DST
74.11km
-
Czas
02:43
-
VAVG
27.28km/h
-
VMAX
56.92km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
po porannym deszczu ku południu przeschło i wybrałem się w trasę łącząc kilka krótszych standarcików w jedną średnią pętlę po drodze przez Rogów jeszcze mała pętelka. Słonecznie temperatura optymalna wiatr leciutki,warunki wręcz optymalne.
Studzienka w Jankowicach Ryb.
-
DST
24.45km
-
Teren
15.00km
-
Czas
01:27
-
VAVG
16.86km/h
-
VMAX
47.19km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt FUJI NEWADA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być raczej relaksowo i tak było tylko na 3km na dojeździe i 3km na powrocie.Park leśny w Radlinie Obszarach i las pod Jankowice i Marklowice to jeden z bardziej wymagających terenów ,naturalne ukształtowanie terenu wspomożone przez szkody górnicze(uskoki i rozpadliny). Fajnie pod XC ,a nielegalnie quadowcy i motokrosowcy upodobali sobie te tereny i poharatali fajne ścieżki.
Czechy
-
DST
111.08km
-
Czas
04:09
-
VAVG
26.77km/h
-
VMAX
61.15km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
część nieznanymi mi wcześniej drogami od granicy w Pietraszynie po Benesov reszta już trochę obeznana ale z odwrotnej strony. Na trasie mała niespodzianka u mnie po 50km samotnej jazdy przypadkowe spotkanie z Robertem 17 latek kompan z drużynowej czasówki .Na wygląd wyglądało to jak ojciec z synem i resztę dystansu pokonaliśmy aż do Pszowa wspólnie. Tak ogólnie nieźle chłopak jeździ ,ale brakuje mu jeszcze wytrzymałości .Miałem jeszcze w planie pojechać przez hopki po naszej stronie ,ale widziałem że go odcina i wróciliśmy najkrócej jak się dało.Jeszcze wcześniej gdzieś za Tworkowem spotkałem Romka vel zawrom jechał w drugą stronę już się ucieszyłem że będzie z kim jechać po krótkim cześć i pytanie dokąd krótka odpowiedź do pracy i po uciesze. W sumie dosyć udany wypad.
Czekałem
-
DST
84.06km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:58
-
VAVG
21.19km/h
-
VMAX
40.47km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
na obiecane przez synoptyków 20' i słońce,wyszło ale wieczorem po powrocie. Z rana jeszcze popadało potem taka mżawka i na południe nie mogąc się doczekać wybrałem się niby na chwilę ubrałem się na deszcz ,a że w miarę dystansu czym dalej na północ tym lepsza pogoda asfalt przesychał, nieśmiało na chwile wyszło słońce i tak sobie jechałem tempo raczej spokojne bo przy mocniejszym ubrany przezornie na deszcz zaczynałem się gotować i tak sobie tyle wyjechałem. W Rudach obowiązkowo na chwilę jedna z ulubionych ławeczek z widoczkiem na pocysterski klasztor ,przez pożarzysko wysypanym asfaltem miejscami ubity w większości jednak jeszcze jak szuterek.Korciło aby wjechać leśne dukty ,ale po deszczach wszędzie błotko.
Deszcz
-
DST
30.64km
-
Czas
01:20
-
VAVG
22.98km/h
-
VMAX
50.75km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
pokrzyżował mi dziś od rana plany koło południa na chwilę przestało i wyskoczyłem przed obiadem na tur de Marklowice-Połomia- Marklowice i znów w trasie deszcz ostatnie 12km .Myślałem ze po obiedzie coś się znów przejaśni ale tak do teraz godz.22 a leje i leje.
Deszczowo
-
DST
48.49km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:22
-
VAVG
20.49km/h
-
VMAX
43.50km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt BIRIA crossowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
przez prawie cały dzień ,a udało się późnym popołudniem nie zmoknąć i nawet na chwilkę gdzieś w połowie dyst. wyszło słońce z tej "wilgoci". W sumie to wybrałem się do serwisu po chwyty do roweru żony , coś tam na wyjeździe kropiło i myślałem zajechać pokręcić się z godzinkę,ale przy tym kręceniu przestało padać i wykręciłem pętelkę tak raczej rekreacyjnie.
Objazd trasy
-
DST
157.01km
-
Czas
05:58
-
VAVG
26.31km/h
-
VMAX
56.92km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Szosa CUBE
-
Aktywność Jazda na rowerze
jednej pętli IV Śl.Maratonu.Rzeczywista długość to około 148 km. Te dodatkowe to 1 km dojazd i zjazd z domu na pętlę. 8 km to mój błąd na trasie miałem w głowie zakodowaną pierwszą mapkę i już oficjalnie ostateczną ze strony maratonu pierwotnie w Pawłowiczkach miał być skręt na Polska Cerekiew i potem kawałek dr. nr 45 w kierunku północnym i to mnie zmyliło według poprawionej wersji pojechałem prawidłowo do Długomiłowic (skręt z 38 na prawo dalej na pół.od Pawłowiczek) no i tu właśnie udałem się na północ po 3,5 kapnąłęm się że pojechałem za daleko i nawrót pojechałbym dalej przez Kędzieżyn K. ale chciałem sprawdzić stan dróg na trasie maratonu.dalej już bez przeszkód jedynie w Cisku(jechałem tamtędy parę lat temu ale z drugiej strony i się zapomniało)trochę źle skręciłem brak oznakowania na drogach pustawo dopiero popytałem i dodatkowy 1km ,potem już poprawnie do samego końca. Stan dróg elegancki ,szczególnie te boczne ,najgorzej jest na dojazdowej do Kuźni Rac.przy poboczu dziury jak na wyjeździe z Kuźni ale metr od pobocza i jest ok.Trasa od wjazdu do Raciborza przez Głubczyce do Pawłowiczek pokrywa się z II edycją ,pominięto miasta Kędzieżyn ,i stamtąd dziurawą drogę do Sośnicowic ,jak i potem dziurawy i nieciekawy odcinek do Rybnika jak i centrum Rybnika.Trasa przebiega w bardzo fajnym widokowo i urozmaiconym terenie w dni świąteczne i weekendy o bardzo małym natężeniu ruchu ,a przez wioski praktycznie zerowym. Szkoda tylko że dziś kiedy miałem taki plan w nocy popadało ,było pochmurno, mglisto i zimno,w rejonie Głubczyc jeszcze na drogach mokrawo, a nogi w chłodzie mi tak nie podają,ale 22 VI ma być 30' to będzie ok. Reszta na mapce.